To co kiedyś pokazywane było jedynie w filmach, dziś staje się rzeczywistością. Jeden z mieszkańców Gliwic zauważył na płocie wokół własnego domu metrowego węża i bynajmniej nie był to wąż ogrodowy. Gdy na miejscu pojawili się strażacy, szybko okazało się, że to pyton tygrysi. Zwierze udało się złapać, umieścić w specjalnej klatce. Następnie trafiło ono do schroniska dla zwierząt. Tak się nad tym dłużej zastanawiając – gdy potrzebujemy jakiejkolwiek pomocy to zawsze zgłaszamy się do …. strażaków. A gdy przychodzi do wsparcia strażaków w sprzęt i dodatkowe środki do wypłaty to najczęściej nie ma z czego. Bo to jest tak, że nawet gdy potrzebujemy pomocy w sprawie węża na płocie to dzwonimy do strażaków, a gdy trzeba wyłożyć to mamy … węża w kieszeni.