Wczoraj wieczorem w Gliwicach miały miejsce niepokojące zdarzenia związane z pożarem hali służącej do składowania elektroodpadów. Służby ratunkowe szybko zareagowały na alarm, a dzięki ich szybkiej interwencji zminimalizowano skutki zdarzenia. Policja, wspierana przez prokuratora, przeprowadza śledztwo w celu ustalenia przyczyn pożaru. Na szczęście, nikt nie odniósł obrażeń, a zagrożenie dla środowiska nie zostało stwierdzone.
Pożar miał miejsce w hali namiotowej o powierzchni około 300 metrów kwadratowych, znajdującej się na terenie zakładu przetwarzania elektroodpadów w dzielnicy Łabędy. W działaniach gaśniczych brało udział aż 23 zastępy Straży Pożarnej, współpracujące z grupą operacyjną Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego oraz Komendanta Miejskiego PSP w Gliwicach. Działania strażaków trwały przez długi czas, aż do późnych godzin wieczornych, co podkreśla powagę sytuacji.
W akcji uczestniczyli także przedstawiciele służb ochrony środowiska, którzy potwierdzili brak zagrożenia dla mieszkańców oraz skażenia wód. Policjanci z IV Komisariatu Policji w Gliwicach zorganizowali informacyjną interwencję w pobliskich domostwach, zalecając mieszkańcom ostrożność z powodu dużego zadymienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Miejska Policji w Gliwicach, a przyczyny powstania pożaru są wciąż badane.
Źródło: Policja Gliwice
Oceń: Pożar hali składowej elektroodpadów w Gliwicach – policja bada przyczyny
Zobacz Także